Mówi: | Adrian Apanel |
Funkcja: | zarządzający funduszami akcji i depozytowym |
Firma: | MM Prime TFI |
Po wyborach notowania spółek na GPW mogą rosnąć. Najbardziej tych, które potaniały po wypowiedziach polityków
Inwestorzy mają w Polsce problem z korzystnym ulokowaniem swoich pieniędzy. Bankowe lokaty są bardzo nisko oprocentowane, a akcje spółek tanieją zarówno w Warszawie, jak i na świecie. Analitycy radzą jednak, by przygotowywać się do inwestycji w papiery wartościowe. Tuż po wyborach polskie spółki powinny zacząć odrabiać straty.
Od niemal dwóch lat ceny w sklepach spadają, a roczna deflacja sięgała we wrześniu 0,8 proc. Stopy procentowe w Narodowym Banku Polskim są najniższe w historii III RP, zaś oprocentowanie lokat bankowych nie przekracza dziś (w najlepszym przypadku) 3 proc. Na rynku akcji po wyborczym zwycięstwie kandydata PiS-u panuje bessa i od 25 maja WIG20 stracił ponad 20 proc. Nie lepiej dzieje się na giełdach zagranicznych, gdzie jeszcze niedawno ceny rosły.
– Ta tendencja została wyhamowana przez złą sytuację na giełdach krajów azjatyckich – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Adrian Apanel, zarządzający funduszami akcji i depozytowym MM Prime TFI. – Tam, głównie przez spadki w Chinach, które miały duże przełożenie na wyniki spółek europejskich, jak i innych zagranicznych. To spowodowało, że przypływy do tych funduszy zostały ograniczone. Ogólnie wydaje mi się, że w dalszej części roku, po uspokojeniu sytuacji w Chinach, te wpływy powinny nadal być na stabilnych poziomach i w przyszłości, w kolejnym roku, w przypadku poszerzenia luzowania ilościowego w Europie na pewno te wyniki powinny być znacznie lepsze niż w II połowie 2015 roku.
Mimo niekorzystnej sytuacji na rynkach inwestorzy coraz chętniej wracają do funduszy inwestycyjnych. Liczą, że z powszechnym spadkiem cen poradzą sobie pracujący tam specjaliści.
– Widzimy dość mocne zainteresowanie produktami depozytowymi, produktami płynnościowymi – mówi Adrian Apanel. – Widać, że inwestorzy, którzy trzymali swoje pieniądze w bankach na nisko oprocentowanych lokatach, powoli przyzwyczajają się do tej sytuacji i starają się szukać dodatkowych zysków na produktach, które są tworzone przez fundusze inwestycyjne. Widać dużą popularność produktów depozytowych płynnościowych.
W ocenie zarządzającego funduszami akcji i depozytowym MM Prime TFI to dobry wybór. Jego zdaniem akcje w Polsce powinny wkrótce zacząć drożeć.
– Jest spore ryzyko związane z wyborami w Polsce, widzieliśmy w przeszłości, jak nawet kilkuzdaniowe obietnice mogą mieć wpływ na ceny akcji spółek na Giełdzie Papierów Wartościowych. Myślę, że należy przeczekać teraz sytuację, podejść z rezerwą do rynku akcji. Natomiast im bliżej wyborów, im bliżej tego ostatecznego rozwiązania, tym lepiej przyjrzeć się tym spółkom, które zostały najbardziej przecenione, i powoli zajmować pozycje długie obliczone na wzrosty cen na tych walorach. Wyniki wyborów nawet w przypadku zwycięstwa PiS-u nie powinny sprawić, że te spółki będą dalej spadały i warto w tych sektorach poszukiwać takich spółek, które mogą mieć potencjał dwucyfrowego odbicia.
Na zwycięzcę tegorocznych wyborów rynek typuje partię Jarosława Kaczyńskiego. Z tą oceną wiąże się przecena sektorów najbardziej zagrożonych przez rządy tego ugrupowania, które zgodnie z deklaracjami liderów PiS-u zostaną dotknięte decyzjami nowego rządu. Chodzi o banki oraz sektor energetyczny.
– Wśród najbardziej przecenionych spółek są banki – podkreśla Adrian Apanel z MM Prime TFI. – Przełożenie na cały sektor ma obietnica Prawa i Sprawiedliwości związana z wprowadzeniem podatku bankowego i wszystkie banki poczuły w swoich kursach te plany. Problemem jest też kwestia przewalutowania kredytów frankowych. Inwestorzy starają się unikać banków z dużym udziałem takich kredytów w okresie przedwyborczym. Natomiast po wyborach wydaje mi się, że już presja na wprowadzenie takiej ustawy będzie na pewno mniejsza, więc skupimy się właśnie na takich najbardziej przecenionych walorach, jak Banku PKO BP czy Millennium.
W ocenie analityka nie należy się też obawiać zapowiedzi polityków dotyczących energetyki. Zapowiedź połączenia tych wielkich spółek z kopalniami przyniosła spadek indeksu WIG-energia o 23 proc., a to już dyskontuje te scenariusze negatywne.
– Takie spółki, jak Energa, która zazwyczaj jest postrzegana jako firma energetyczna, która głównie skupia swoją działalność na energii odnawialnej, ale również takie spółki, jak Tauron czy PGE – ich wyceny również są obecnie atrakcyjne.
Czytaj także
- 2024-04-17: Chiny przygotowują się do ewentualnej eskalacji konfliktu z USA. Mocno inwestują w swoją niezależność energetyczną i technologiczną
- 2024-04-25: Chiny przyspieszają inwestycje w odnawialne źródła. Nie przestają jednak rozbudowywać mocy węglowych
- 2024-04-18: Padają kolejne rekordy generacji energii z OZE. Przez jakość sieci duży potencjał wciąż jest niezagospodarowany
- 2024-04-08: PGE przygotowuje się na duże inwestycje. Kluczowe są projekty z obszaru morskiej energetyki wiatrowej oraz sieci dystrybucyjnej
- 2024-04-03: Klimat i energetyka zdominowały dyskusje przed wyborami samorządowymi. Wyborcy oczekują zielonych zmian i taniej energii [DEPESZA]
- 2024-03-28: Nowa kadencja samorządów pod znakiem działań energetycznych i klimatycznych. 15 mld euro z UE może przyspieszyć zmiany w tym zakresie
- 2024-04-11: Tylko 12 proc. Polaków dobrze zna się na giełdzie. Bez edukacji finansowej trudno będzie pobudzić inwestycje
- 2024-04-03: Wielu Polaków od bankructwa po utracie pracy dzieli jedna pensja. 61 proc. uważa, że wydarzenia ostatniego roku powinny skłonić ich do regularnego oszczędzania
- 2024-04-08: GPW szuka możliwości przyciągnięcia zarówno nowych inwestorów, jak i spółek. Liczy na przełamanie stagnacji w debiutach
- 2024-04-16: Szybko rośnie udział odnawialnych źródeł w krajowym miksie energetycznym. Potrzebne przyspieszenie w inwestycjach w sieci przesyłowe