Newsy

B. Kruszyński (Redan): Zysk netto w tym roku będzie co najmniej na poziomie z 2013 r. Ryzyko wiąże się z dalszym osłabieniem hrywny i rubla

2014-09-02  |  09:30

Po dobrych wynikach sprzedaży w pierwszych 6 miesiącach tego roku Redan spodziewa się wypracowania zysku netto za cały rok na poziomie co najmniej 3,19 mln zł. Negatywnym czynnikiem może być ewentualna dalsza deprecjacja hrywny oraz rubla. W pierwszym półroczu 2014 r. Redan odnotował stratę netto w wysokości 2 mln zł, ale główną przyczyną była zmiana w podatkach oraz osłabienie ukraińskiej waluty.

Druga połowa roku w naszym biznesie jest wyraźnie lepsza. Textil Market na pewno poprawi zeszłoroczny wynik co najmniej o tyle, o ile to pierwsze półrocze jest lepsze od zeszłego roku. W części modowej w Polsce także spodziewamy się wzrostu wyników. Niewiadomą jest wycena wartości naszych aktywów ukraińskich czy rosyjskich w złotych. Pomimo że tutaj generujemy cały czas około 4 mln zł strat, liczę, że wyniki całego roku będą co najmniej takie, jak rok temu – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Bogusz Kruszyński, wiceprezes zarządu Redan SA.

W ubiegłym roku zysk netto Redanu wyniósł 3,19 mln zł. Mimo straty netto w wysokości 2 mln zł w pierwszym półroczu 2014 r. łódzka spółka spodziewa się, że dobre wyniki w III i IV kwartale pozwolą osiągnąć na koniec roku wynik netto nie gorszy niż w 2013 r.

Na poziomie wyniku przed opodatkowaniem mamy praktycznie break-even na poziomie całej grupy kapitałowej. Na poziomie zysku netto mamy 2 mln strat, to wynika głównie ze zmiany strategii podatkowej czy też konieczności przekształcenia Adesso ze spółki komandytowo-akcyjnej w spółkę akcyjną. Niestety, zmieniły się w tym zakresie przepisy i musieliśmy to zrobić. Jako spółka akcyjna jest ona podatnikiem podatku dochodowego i to wygenerowało prawie 1,5 mln złotych podatku, który musieliśmy zapłacić, a rok temu nie zapłaciliśmy – wskazuje Kruszyński.

Wyniki ze sprzedaży dają jednak podstawę do optymizmu: wynik dla części modowej był lepszy o blisko 1 mln zł, a w segmencie dyskontowym poprawił się o 4,4 mln zł.

W Polsce w części modowej poprawiliśmy wyniki, na samej sprzedaży w Polsce wzrósł on praktycznie o 70 proc. rok do roku w pierwszej połowie 2014 r. Natomiast negatywnym elementem są wyniki naszej działalności zagranicznej. Co prawda w tym roku nadal na tym biznesie zarobiliśmy około 1,5 mln złotych w pierwszej połowie roku, natomiast jest to o 2 mln złotych mniej niż rok temu. Największy wpływ na to ma oczywiście sytuacja na Ukrainie – tłumaczy prezes Redanu.

Łódzka spółka posiada na Ukrainie 30 sklepów, z czego 9 własnych, a pozostałe to sklepy franczyzowe w części modowej. Według Kruszyńskiego sprzedaż liczona w lokalnej walucie jest praktycznie na tym samym poziomie co w roku ubiegłym. Z powodu trwających walk Redan musiał jednak zamknąć sklepy w Doniecku i Ługańsku, ale największe straty spowodowała deprecjacja hrywny, wobec czego sprzedaż na Ukrainie liczona w polskiej walucie spadła o 30 proc.

Musieliśmy przeliczyć wartość naszych aktywów na Ukrainie na złote. To wygenerowało prawie 5 mln ujemnych różnic kursowych z tego tytułu, z czego 4 mln są pokazane jako pomniejszenie zysku netto do całkowitej straty – twierdzi Bogusz Kruszyński.

Na tym tle lepiej prezentowała się działalność na rynku rosyjskim, gdzie zdaniem wiceprezesa Redanu wynik ze sprzedaży w I półroczu 2014 r. jest porównywalny z tym osiągniętym w ubiegłym roku. Czynnikiem ryzyka w kontekście zysku i przychodów w Rosji pozostaje jednak dalsze osłabianie się rubla, który już teraz jest rekordowo słaby w stosunku do dolara. Częściowo ten niekorzystny dla Redanu efekt niweluje deprecjacja złotego w stosunku do amerykańskiej waluty.

Ten biznes jest w miarę stabilny, to znaczy na dzień dzisiejszy nie widać tam przyrostów, na które liczyliśmy jeszcze dwa czy trzy lata temu, wchodząc na większą skalę do Rosji, natomiast jest to bezpieczny biznes, który daje szanse zarobienia nam i naszym partnerom – uważa wiceprezes Redanu.

Czytaj także