Newsy

D. Mańko (Grupa Kęty): Nie dostrzegamy sygnałów spowolnienia w polskiej gospodarce. Przybywa nowych zamówień

2014-08-29  |  09:20

Grupa Kęty prognozuje, że ewentualne spowolnienie w polskiej gospodarce będzie niewielkie i nie zaszkodzi wynikom spółki w drugim półroczu. W sierpniu spółka podwyższyła prognozy i obecnie pracuje nad strategią, w której jednym z założeń będzie regularne wypłacanie dywidendy i rozwój organiczny.

Od jakiegoś czasu słyszymy, że jest spowolnienie, że wskaźniki PMI są troszeczkę gorsze, że płyną jakieś negatywne informacje czy z Zachodu, czy z innych kierunków. Nie dostrzegam takich informacji. Mamy bardzo dużo zamówień, pojawiają się coraz ciekawsi partnerzy biznesowi, wydaje się nam, że na tych optymistycznych poglądach stworzyliśmy prognozę tego roku i uważam, że nic się nie powinno wydarzyć. Chyba że może nawet nie makroekonomiczne, a polityczne uwarunkowania będą decydowały negatywnie – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Dariusz Mańko, prezes Grupy Kęty.

Jego zdaniem głównym czynnikiem ryzyka jest dalsza eskalacja konfliktu na Ukrainie oraz pogłębienie kryzysu w stosunkach dyplomatycznych między państwami UE a Rosją. Według Dariusza Mańki wysoka niepewność będzie hamować aktywność gospodarczą, w tym apetyt na ryzyko wśród inwestorów na giełdzie. Z drugiej jednak strony, rozpoczęcie wydatków z funduszy UE na lata 2014–2020 uchroni polską gospodarkę przez głębszym spowolnieniem – ocenia prezes Kęt.

Spółka pozostaje jednak optymistyczna w ocenie perspektyw polskiej gospodarki i spodziewa się kontynuacji pozytywnych trendów z pierwszego półrocza 2014 r. Stąd na początku sierpnia Kęty zdecydowały się podwyższyć prognozy wyników na obecny rok, a w nowej strategii na lata 2015–2020 priorytetem ma być rozwój w oparciu o własne zasoby. To ma pozwolić na regularną wypłatę dywidendy, co ma znaczenie z powodu struktury akcjonariatu. Blisko połowa akcji spółki jest w posiadaniu OFE.

Przy tym akcjonariacie na pewno nie może być takiej sytuacji, że Kęty się bardzo mocno zadłużają, dokonują bardzo dużego przejęcia i mówią właścicielom: Posłuchajcie, za 8 lat to dopiero będzie biznes, a na razie musimy to wszystko spłacać, bo myślę, że taka strategia nie leży w obszarze zainteresowań naszych akcjonariuszy. W związku z powyższym będzie to zrównoważony rozwój – deklaruje Mańko.

Zgodnie z sierpniową rewizją prognoz na 2014 r. Grupa obniżyła planowane wydatki inwestycyjne w tym roku z 143,3 mln zł do 130 mln zł, co zwiększy pulę środków możliwych do przeznaczenia na dywidendę. W całym planie inwestycyjnym na lata 2010–2014 założono pierwotnie 530 mln zł na inwestycje.

Według strategii, która obecnie obowiązuje, przekroczyliśmy trochę ten plan inwestycyjny, bo mówiono w nim o kwocie około 0,5 mld, nie powinniśmy jednak już bardziej go przekroczyć – twierdzi prezes Grupy Kęty.

Jednym ze źródeł poprawy wyników w drugim półroczu 2014 r. ma być segment wyrobów wyciskanych, który w pierwszych dwóch kwartałach br. zaczął generować wyniki zgodne z prognozami. W przypadku segmentu opakowań giętkich oraz form aluminiowych rezultaty są obecnie lepsze od zakładanych w strategii – uważa Mańko. Kęty pracują obecnie nad rozwojem sprzedaży na eksport, gdzie w poprzednim kwartale odnotowano na wszystkich rynkach wzrosty, poza Ukrainą.

– W segmencie wyrobów wyciskanych od lat próbujemy rozwinąć produkcję automotive. Głównym partnerem jest tu oczywiście rynek niemiecki, bo to on najwięcej konsumuje, jeżeli chodzi o przemysł motoryzacyjny  mówi Dariusz Mańko.

Czytaj także