Newsy

DM BOŚ: chociaż kurs koncernu Alibaba na NYSE jest już wysoki, to za dalszym wzrostem jego notowań przemawiają coraz lepsze wyniki finansowe

2014-09-22  |  07:00

Bardzo udany piątkowy debiut na amerykańskiej giełdzie NYSE chińskiego koncernu Alibaba nie wyczerpuje potencjału wzrostów akcji spółki kontrolującej 80 proc. e-handlu w Państwie Środka. Analitycy wskazują nie tylko na potencjał chińskiego rynku e-zakupów, lecz także coraz lepsze wyniki finansowe. Kolejne sesje dla Alibaby mogą być jednak mniej korzystne niż debiutancka.

Chińska spółka Alibaba Group Holding Ltd zadebiutowała na amerykańskiej giełdzie New York Stock Exchange (NYSE) w piątek. Tego dnia jej walory w stosunku do oferty publicznej (IPO) podrożały na otwarciu o 36 proc., a na koniec sesji – o 38 proc. Już podczas pierwszych minut handlu za jedną akcję Alibaby płacono 92,70 dolarów. Podczas IPO papiery były sprzedawane po 68 dolarów.

Łukasz Bugaj, analityk Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska, uważa, że prognozując przyszłe zachowania kursu akcji spółki, na walory chińskiego potentata e-zakupów należy patrzeć przez pryzmat notowanych już na NYSE spółek internetu 2.0, czyli serwisów Facebook czy Twitter.

Przykład Facebooka sugeruje, że po pierwszej udanej sesji kolejne mogą być mniej korzystne i dopiero po pierwszym okresie rozczarowania przyjdzie czas na kolejne wzrosty na giełdzie – zauważa Bugaj w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor. – Niemniej sama spółka nadal jest interesująca, ponieważ działa na rynku chińskim, dominuje na nim, a wiemy, że konsument chiński ma duży potencjał do dalszego wydawania pieniędzy w sieci. Jest to bardzo wzrostowy i mający ogromnym potencjał rynek.

Za dalszym wzrostem notowań spółki Alibaba przemawiają coraz lepsze wyniki finansowe. Tylko w drugim kwartale br. jej przychody zwiększyły się do 8,5 mld dolarów, czyli o 46 proc., przy 137-proc. wzroście zysków.

Bardzo duży potencjał wzrostowy jest na pewno po stronie wyników – mówi Łukasz Bugaj. – Ze strony kursów, z powodu już bardzo wysokiej wyceny, wydaje się on nieco mniejszy. Aczkolwiek zawsze, jeżeli spółka zbiera dobre recenzje i jest podwyższana, jej wartość IPO, popyt na walory jest duży.

Pierwotnie akcje spółki Alibaba w ramach IPO miały być sprzedawane za 60 dol. Ostatecznie jednak ze względu na bardzo duży popyt ich wartość została podniesiona do 68 dol.

Należy jednak wspomnieć także o zagrożeniach – wskazuje Bugaj. – Niektórzy inwestorzy nie wiedza, że podczas oferty publicznej nie kupowali akcji Alibaby, tylko wehikułu inwestycyjnego, który jest uprawniony do zysków z tej spółki. Mamy zatem pewne korporacyjne elementy czy zagrożenia, o których również warto pamiętać.

Jack Ma, prezes i założyciel Alibaby, pierwszego dnia notowań zamierzał sprzedać ok. 6 proc. (12,8 mln akcji) posiadanego przez siebie pakietu udziałów. Nawet po tej transakcji pozostałby największym indywidualnym udziałowcem Alibaby (7,7 proc. udziałów). Zdaniem Łukasza Bugaja Ma jest ważną postacią, ale przykład koncernu Apple'a pokazuje, że ewentualna zmiana w przyszłości na stanowisku CEO nie musi mieć kluczowego wpływu na wycenę walorów.

Jeżeli spojrzymy na tego rodzaju spółki, czyli Amazon, Apple, Facebook, Google, mamy jedną lub kilka osobistości, które są z nimi kojarzone i mają istotny wpływ na przyszłość notowań – mówi Bugaj. – Inwestorzy na pewno zwracają na to uwagę, szczególnie jeżeli CEO jest ojcem sukcesu przedsiębiorstwa. Z drugiej strony przykład Apple'a pokazuje, że można przenieść rolę wodza na inną osobę, nie ma bowiem ludzi niezastąpionych. Tym samym, gdyby rzeczywiście doszło do potencjalnego zastąpienia Jacka Ma na stanowisku szefa, byłoby to na pewno związane z pewnym zamieszaniem. Ale jeżeli kolejna osoba byłaby godna zaufania, ambitna, dobrze wykształcona i odpowiednia do pełnienia tej roli, także ona mogłaby odnaleźć się jako prezes takiego giganta.

Wygaszane już, ale prowadzone od kilku lat luzowanie ilościowe Rezerwy Federalnej zdaniem Łukasza Bugaja nie będą mieć decydującego wpływu na najbliższe notowania chińskiego potentata e-handlu.

Nie wiązałbym tego – przekonuje Bugaj. – Na pewno na rynku jest bardzo dużo pieniędzy, co nie przeszkadza tego rodzaju debiutom. W przypadku konkretnych inwestycji jednak to perspektywy i wyniki wiodą prym, a niekoniecznie działania Fed. Luzowanie polityki monetarnej ma wpływ na rynek jako na całość, nie tylko zresztą na rynek akcji. Nie zapominajmy jednak o tym, że fundamenty zarówno gospodarcze, jak i konkretnej spółki są najważniejsze.

Chińska spółka Alibaba kontroluje 80 proc. e-handlu w Państwie Środka. W ofercie publicznej uzyskała 21,8 mld dol., co pod względem wartości zdobytego podczas IPO kapitału, jest największym debiutem w historii amerykańskiego rynku.

Czytaj także