Newsy

Rynki finansowe liczą na mocne zobowiązania krajów G7. Oczekiwania mogą być jednak na wyrost

2016-05-27  |  06:50
Mówi:Piotr Szulec
Funkcja:dyrektor ds. komunikacji inwestycyjnej
Firma:Pioneer Pekao Investments
  • MP4
  • Najważniejsza będzie dyskusja o utrzymaniu sankcji gospodarczych wobec Rosji – mówi o trwającym szczycie G7 Piotr Szulec, dyrektor ds. komunikacji inwestycyjnej Pioneer Pekao Investments. Jego zdaniem z punktu widzenia Unii Europejskiej to kluczowa kwestia. Głównymi tematami przywódców USA, Japonii, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch i Kanady są m.in. znalezienie sposobów na pobudzenie światowej gospodarki, walka z terroryzmem czy przeciwdziałanie unikaniu płacenia podatków. Rynki finansowe liczą na mocne zobowiązania grupy G7. Eksperci uważają, że oczekiwania mogą być jednak na wyrost. 

    – Przywódcy chcą się skupić na tym, co się dzieje na linii Rosja–Ukraina i Rosja–Unia Europejska. To będzie najważniejszy temat w kontekście dotychczasowych sankcji nałożonych na Rosję i tego, czy Unia Europejska te sankcje zmniejszy czy zniesie – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Piotr Szulec, dyrektor ds. komunikacji inwestycyjnej w Pioneer Pekao Investment.

    Oficjalnym celem spotkania przywódców najbardziej uprzemysłowionych państw świata jest znalezienie sposobów pobudzenia globalnej gospodarki, przedyskutowanie sposobów walki z terroryzmem oraz zastanowienie się nad tym, jak przeciwdziałać unikaniu płacenia podatków w kontekście afery Panama Papers. Eksperci spodziewają się też, że liderzy będą dążyli do wypracowania wspólnego stanowiska w najważniejszych kwestiach międzynarodowych takich jak kryzys uchodźczy, konflikt na Ukrainie czy północnokoreańskie próby rakietowe i nuklearne.

    – Szczyt G7 tak naprawdę będzie się skupiał na współpracy poszczególnych państw w zakresie większej kontroli nad centrami finansowymi, chociażby różnych grup terrorystycznych, czy większej współpracy wywiadów finansowych tych gospodarek – podkreśla Szulec. 

    Ekspert zaznacza, że w praktyce przywódcy G7 skupią się na zwiększeniu kontroli nad swoimi centrami finansowymi. Dodaje przy tym, że dyskusja o Ukrainie i Rosji będzie bardzo ważna z punktu widzenia Unii Europejskiej. Jak zaznacza Szulec, w dużej mierze wyznaczy ona kierunek dla wewnętrznych dyskusji w Unii na ten temat.

    – W zakresie dalszej współpracy krajów wchodzących w skład G7, warto zwrócić uwagę przede wszystkim na wypowiedzi przedstawicieli Japonii, którzy zaakcentowali, że wszyscy powinni nad wzrostem gospodarczym pracować, ale każdy kraj powinien to robić w kontekście własnych problemów i zdolności finansowych – wskazuje Szulec.

    Podkreśla, że to sugerowałoby, że Japonia w zakresie dalszego luzowania polityki monetarnej chce podjąć kolejne kroki i słownie przygotowuje uczestników rynku do tych właśnie kroków. Piotr Szulec zaznacza jednocześnie, że takie sugestie Kraju Kwitnącej Wiśni mogą się spotkać z oporem innych członków grupy G7, choćby Stanów Zjednoczonych, które zaostrzają swoją politykę fiskalną.

    – Bank Japonii będzie się starał osłabiać jena, to w kontekście poprawiania stanu całej japońskiej gospodarki – mówi. – Natomiast Stany Zjednoczone z pewnością poprzez swoje działania zaostrzania polityki monetarnej będą wpływały na silnego dolara – dodaje.

    Szulec przypomina, że Japonia ma cały czas problem z osłabianiem własnej waluty. To, jak podkreśla, wpływa na ograniczenie przewagi konkurencyjnej eksporterów tego kraju. Jen jest jedną z najmocniejszych walut w tym roku w koszyku państw z rozwiniętymi gospodarkami. Od początku 2016 r. japońska waluta zdrożała względem dolara o ponad 9 proc., czym zaskakuje strategów, którzy pod koniec 2015 r. prognozowali jej osłabienie do 124 za dolara. 

    Szczyt G7 zbiega się z pogłębiającą niepewnością w globalnej gospodarce, konfrontowanej z terroryzmem, spowolnieniem m.in w Chinach, a także konsekwencjami spadających cen ropy naftowej i obawami przed wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Analitycy zwracają uwagę na to, że rynki finansowe liczą na mocne zobowiązania krajów G7 w kwestii ożywienia wzrostu.