Newsy

iTaxi podwaja przychody. W tym roku planuje wymianę floty i myśli o ekspansji zagranicznej

2017-01-31  |  07:00

Właściciel aplikacji taksówkarskiej iTaxi myśli o przejęciach tradycyjnych korporacji w krajach regionu, by rozwinąć działalność zagraniczną. Na razie jednak plany nie są skonkretyzowane. Na pewno zamierza ułatwić współpracującym z nim kierowcom wymianę aut na nowe dzięki umowie z producentem i poprawić obsługę.

– Pod względem wyników rośniemy ponad sto procent rok do roku, więc jesteśmy bardzo zadowoleni. Obecnie mamy pozycję lidera w Polsce, jeżeli chodzi o zasięg, bo w tej chwili już 15 mln Polaków ma dostępność do naszej usługi, patrząc w skali całej Polski i to będziemy rozwijać dalej w tym roku – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Lech Kaniuk, prezes zarządu iTaxi.

iTaxi to firma, w której można zamówić taksówkę przez internet, z aplikacji lub przez telefon. Oferuje nie tylko przewóz osób, lecz także zwierząt, dowóz zakupów, odprowadzenie samochodu czy odpalenie unieruchomionego przez akumulator auta z kabli. Firma jest obecna w 150 miastach Polski. Na 2017 rok zapowiada przede wszystkim pracę nad wymianą floty oraz jakością obsługi przez kierowców.

– Planujemy partnerstwo z producentem samochodowym, żeby wesprzeć kierowców w zadaniu odnowienia floty i to jest naszym dominującym zajęciem w tym roku, czyli poprawa jakości, lepsze samochody, czyste samochody i dobra praca kierowców – zapowiada Kaniuk. – To są duże inwestycje, które musimy zrobić. Wydaje nam się jednak, że częściowo też i partner – producent samochodowy – weźmie część na siebie, bo jest w naszym interesie, żeby taksówkarze mieli dostępne dobre samochody.

Jak podkreśla, dzięki współpracy z producentem iTaxi będzie mogło zaoferować kierowcom wymianę samochodu na warunkach, których nie byliby w stanie uzyskać w inny sposób. W ten sposób zamierza zachęcić współpracujących taksówkarzy do odnowienia taboru. Z opracowanego przez firmę raportu „Polskie taksówki 2016” wynika, że najwięcej aut korzystających z aplikacji wyprodukowano w latach 2004–2005 oraz 2007. Mają już więc 10 i więcej lat.

Wspomniany raport informuje też, że choć dla pasażerów najistotniejszym kryterium wciąż jest cena przejazdu (85,4 proc.), to jakość obsługi jest istotna dla 47,3 proc. pytanych pasażerów, a standard samochodu – dla 38,9 proc. Dla niemal 80 proc. liczy się natychmiastowa dostępność taksówki.

– Rozważamy też ekspansję za granicę. Bardzo możliwe, że stanie się to w tym roku, jednak planów konkretnych na dzisiaj nie mamy – zastrzega prezes iTaxi. – To będą sąsiadujące kraje. Na tym etapie nie mogę zdradzić, które są w pierwszej kolejności, jednak to jest Europa. Na razie cały czas finansują nas obecni inwestorzy i niewykluczone, że będziemy patrzeć na inne możliwości, ale cały czas obecni inwestorzy są mocno zaangażowani w spółkę.

Z doniesień medialnych wynika, że jednym z rynków, o których myśli prezes iTaxi, może być Szwecja. Lech Kaniuk zaznacza też, że nie myśli o akwizycjach innych właścicieli aplikacji, bo rynek jest zbyt płytki (oprócz iTaxi istnieje tylko Mytaxi), jednak rozważa przejmowanie korporacji, zwłaszcza jako część strategii ekspansji w innych krajach.

Czytaj także