Newsy

Ponad 2,3 mln odwiedzających Toruń. Przemysł turystyczny drugim największym pracodawcą w mieście

2019-05-27  |  06:10

Toruń to nie tylko Kopernik i pierniki, o czym przekonuje się blisko 2 mln turystów. Ich liczba co roku rośnie. Sprzyja temu długi sezon turystyczny – choć szczyt przypada w sierpniu, goście odwiedzają Toruń praktycznie przez cały rok. Doceniają przede wszystkim atmosferę miasta – odrestaurowane zabytki, kamienice i ulice. Turyści chcą tu przyjeżdżać wielokrotnie, bo za każdym razem odkrywają coś nowego – podkreśla Szymon Wiśniewski, dyrektor Toruńskiej Informacji Turystycznej.

– Co roku do Torunia przyjeżdża ponad 2 mln turystów. Przede wszystkim są to Polacy, mniej więcej 20 proc. stanowią są goście z zagranicy. Co istotne, Toruń ma bardzo dobre opinie wśród turystów, którzy chętnie polecają miasto albo przyjeżdżają tutaj po raz kolejny – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Szymon Wiśniewski, dyrektor Toruńskiej Informacji Turystycznej.

Z XIV edycji raportu Ośrodka Informacji Turystycznej z badań nad strukturą i wielkością przyjazdowego ruchu turystycznego wynika, że Toruń w 2018 roku odwiedziło 2,3 mln osób. Większość wyjeżdżała zadowolona – 97,7 proc. Polaków i 98,2 proc. osób zza granicy podało, że będzie rekomendować Toruń jako miasto, do którego warto przyjechać.

Przyjezdni zostawiają też w Toruniu coraz więcej pieniędzy – w 2018 roku było to średnio 251 zł (rok wcześniej – 218 zł). Zdecydowanie więcej, bo nawet 400 zł, zostawiają turyści spoza Polski.

Turystyka jest bardzo ważną gałęzią gospodarki w Toruniu. Według naszych szacunków przemysł turystyczny jest drugim największym pracodawcą w mieście po Uniwersytecie Mikołaja Kopernika. To tysiące osób, które bezpośrednio są zaangażowane w pracy przy obsłudze ruchu turystycznego – wskazuje Szymon Wiśniewski.

GUS podaje, że w 2018 roku w Toruniu nocowało ponad 360 tys. osób. Według OIT ich liczba sięgała pół miliona. Rozwojowi turystyki sprzyja coraz szybciej rozwijająca się sieć noclegowa – obecnie dostępnych jest ok. 6 tys. miejsc noclegowych w 2,3 tys. pokoi. Coraz więcej jest apartamentów, zwłaszcza blisko centrum.

– Średnia długość pobytu w Toruniu to 1,56 dnia, czyli turyści z Polski spędzają tu średnio półtorej doby, natomiast zagraniczni – średnio prawie 3 doby. To jest zrozumiałe, przyjeżdżają tutaj z reguły raz, nie tak często jak Polacy i chcą tutaj spędzić więcej czasu, żeby lepiej poznać miasto – tłumaczy Szymon Wiśniewski.

Ponad 85 proc. turystów stanowią Polacy, zwłaszcza z województwa kujawsko-pomorskiego (35,2 proc.), mazowieckiego (12,5 proc.), pomorskiego (9,1 proc.), łódzkiego (7,7 proc.) i wielkopolskiego (7,6 proc.). Rośnie też liczba gości z zagranicy.

– Wśród gości zagranicznych, podobnie jak w całej Polsce, najczęściej mamy turystów z Niemiec. Stanowią oni ponad 40 proc. ogółu turystów zagranicznych odwiedzających Toruń – wskazuje Szymon Wiśniewski.

Goście przyjeżdżają niemal przez cały rok, choć jak przyznaje dyrektor TIT, szczyt sezonu przypada w lecie, przede wszystkim sierpniu.

– Sezon wydłużył się na przestrzeni ostatnich kilku lat. Możemy zauważyć, że zaczyna się w marcu, a kończy się około 11 listopada. Wszystko jest w dużej mierze uzależnione od pogody, ale generalnie sezon trwa od późnej zimy do końca jesieni – ocenia Wiśniewski.

Połowa turystów jako cel wizyty wskazała zwiedzanie. Większość z nich kojarzy Toruń z Mikołajem Kopernikiem i piernikami, ale największą zaletą miasta według odwiedzających jest jego atmosfera. Zwracają uwagę na odrestaurowane zabytki, kamienice i ulice.

 Magnesem przyciągającym do Torunia jest toruńska starówka, pierniki i Mikołaj Kopernik. Jedno z pytań, które zadajemy podczas ankiet, dotyczy tego, która to jest wizyta w Toruniu. Większość Polaków mówi, że to już jest dziesiąty raz i więcej. Zatem turyści ciągle chcą tu przyjeżdżać, bo ciągle odkrywają coś nowego – przekonuje Wiśniewski.

Jak podkreśla ekspert, Toruń to jednak nie tylko pierniki czy zabytki związane z Kopernikiem, lecz także szeroka oferta dla każdego.

 Planujemy dużą wystawę poświęconą dojrzewaniu młodzieży, która będzie częścią toruńskiego Młyna Wiedzy. To takie miejsce, gdzie można „dotknąć” nauki. Drugą inwestycją, której otwarcie jest planowane na wiosnę przyszłego roku, jest muzeum toruńskiej fortyfikacji – wymienia dyrektor TIT.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Regionalne

Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

Transport

Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

Polityka

Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.