Newsy

Szachy biją rekordy popularności wśród fanów e-sportu. Społeczność graczy wciąż czeka na uznanie ich za dyscyplinę olimpijską

2023-08-01  |  06:15

Szachy zdobywają ostatnimi czasy coraz większą popularność w środowisku e-sportowym, a streamy z tej gry na Twitchu cieszą się rekordową popularnością. Z drugiej strony międzynarodowa społeczność szachowa nie rezygnuje ze starań o to, aby Międzynarodowy Komitet Olimpijski oficjalnie uznał tradycyjne szachy za dyscyplinę olimpijską. Jej coraz większa popularność może się przyczynić do pozytywnego rozstrzygnięcia tej kandydatury. – Szachy ostatnio pojawiły się już w programie pierwszej olimpiady e-sportowej, a także jako dyscyplina pokazowa na imprezie towarzyszącej Igrzysk Europejskich w Krakowie – mówi Michał Kanarkiewicz, szachista i popularyzator gry w szachy.

 Co prawda dziś szachy nie są jeszcze sportem olimpijskim, ale wiele na to wskazuje i mamy nadzieję – jako cała społeczność szachowa – że pewnego dnia tak się stanie. Co więcej w Polsce i wielu innych krajach szachy prawnie są już uznawane za sport i liczymy, że inne państwa też podejdą do nich w ten sposób. Mamy nadzieję, że pewnego dnia staną się sportem olimpijskim i do tego wspólnie dążymy – mówi agencji Newseria Biznes Michał Kanarkiewicz.

Szachy to jedna z najstarszych i uważana za jedną z najtrudniejszych gier,  która cieszy się niesłabnącą popularnością. Jak podaje Chess.com, szacuje się, że na całym świecie gra w nią od około 600 mln do nawet 1 mld osób, choć te liczby są trudne do precyzyjnego zdefiniowania. Niemniej jednak szachiści tworzą jedną z największych społeczności na świecie, a przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski szachy są uznawane za dyscyplinę sportu. Wynika to m.in. z faktu, że wielogodzinne rozgrywki wymagają dobrej kondycji i dużego wysiłku nie tylko intelektualnego, ale i fizycznego, są oparte na rywalizacji i zasadach fair play, wymagają umiejętności oraz poświęcenia ogromnej ilości czasu na przygotowania i treningi. Do tego w szachach też obowiązują kontrole antydopingowe i – podobnie jak inne sporty – mogą wzbudzać narodowy entuzjazm. W czasach zimnej wojny szachową rywalizację pomiędzy Amerykanami i ZSRR śledziły miliony ludzi na całym świecie, a obecnie podobną widownię mają szachowe mistrzostwa świata. Mimo to szachy nie są jeszcze uznawane przez MKOl za dyscyplinę olimpijską.

– Ostatnio pojawiły się jednak w programie pierwszej olimpiady e-sportowej, a także jako dyscyplina pokazowa na imprezie towarzyszącej Igrzysk Europejskich w Krakowie – przypomina szachista

Jak wskazuje, szachy to sport dla wszystkich – zwłaszcza od kiedy przeniosły się do internetu. To przyczynia się do rosnącej popularności tej gry. Ostatnimi czasy szachy zdobywają coraz większą rzeszę fanów zwłaszcza w środowisku e-sportu, czego dowodem jest m.in. bardzo duże zainteresowanie streamami z tej gry na Twitchu.

– Szachy są w tej chwili na styku sportu i e-sportu – mówi popularyzator tej gry. – Mają tę wyjątkową sytuację, że łączą zarówno tradycyjny sport, jak i e-sport, co jest bardzo korzystne dla rozwoju dyscypliny, bo stała się ogólnodostępna. Dziś można po prostu wyciągnąć telefon albo otworzyć w przeglądarce na komputerze stronę z serwerami szachowymi, zagrać o dowolnej porze w dowolnym miejscu. I to daje szansę, że szachy, które w zasadzie już są sportem globalnym, staną się jeszcze bardziej popularne.

Międzynarodowa Federacja Szachowa (FIDE), która zrzesza narodowe związki szachowe z większości krajów świata, w swojej bazie ma dziś kilkaset tysięcy aktywnych graczy turniejowych. Najwyższym tytułem w szachach jest nadawany przez FIDE tytuł arcymistrza, który posiada raptem około 1,5 tys. graczy na całym świecie. Najpopularniejszym – takim jak Garri Kasparow, Anatolij Karpow, a ostatnio norweski arcymistrz Magnus Carlsen, czołowa obecnie postać w tej dyscyplinie sportu – udało się przebić do mainstreamu. Carlsen – pięciokrotny mistrz świata, który w wieku 13 lat został najmłodszym arcymistrzem, a rok później został najwyżej notowanym graczem w historii – podpisał w ubiegłym roku kontrakt marketingowy z marką Puma.

– Na arenie międzynarodowej mamy też dwóch Polaków, którzy ściśle walczą z najlepszą światową czołówką o najwyższe laury – mówi Michał Kanarkiewicz. – Przede wszystkim mamy Jana Krzysztofa Dudę, czyli zwycięzcę Pucharu Świata z 2021 roku oraz dwukrotnego wicemistrza świata w szachach błyskawicznych [który ma też na koncie triumf przeciwko aktualnemu mistrzowi świata Magnusowi Carlsenowi – red.], a także Radosława Wojtaszka. To dwóch naszych najlepszych szachistów, którzy zaciekle walczą o te najlepsze turnieje, przy czym Jan Krzysztof Duda to jest w tej chwili zawodnik poziomu top 20 z zakusami na pierwszą dziesiątkę, natomiast Radek Wojtaszek jest trochę niżej [61. pozycja – red.], ale mamy nadzieję na jego powrót do pierwszej dwudziestki.

Ekspert wskazuje, że ostatnimi czasy coraz większą rolę w szachach odgrywa technologia. Jest to szansa na rozwój i popularyzację tej dyscypliny oraz zwiększenie jej przejrzystości. Na początku lipca FIDE po raz pierwszy zastosowała też system VAR podczas szachowych rozgrywek. To technologia, która od lat służy sędziom na boiskach piłkarskich. Na wniosek jednego z graczy o naruszeniu reguł gry arbiter będzie mógł sprawdzić kontrowersyjną sytuację na zarejestrowanym nagraniu. Z drugiej strony szersze wykorzystanie technologii to także większe zagrożenie związane z tzw. dopingiem elektronicznym.

– Technologia pomaga od momentu, kiedy Deep Blue w 1997 roku pokonał Garriego Kasparowa i okazało się, że maszyny liczą lepiej, szybciej i sprawniej od człowieka. Stało się oczywiste, że komputery mogą być bardzo pomocne jako silniki szachowe, które dobrze przeliczają pozycje, mogą pomagać je analizować, przygotowywać się do kolejnych partii. Z drugiej jednak strony mamy zagrożenie związane z tzw. dopingiem elektronicznym. Zresztą jest znany przypadek łotewskiego arcymistrza Igorsa Rausisa, który został przyłapany na korzystaniu z telefonu, kiedy w toalecie, w trakcie gry analizował sobie partię. Odebrano mu za to tytuł arcymistrza szachowego. Niestety takie sytuacje się zdarzają, więc mamy dwie strony medalu – mówi Michał Kanarkiewicz.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Regionalne

Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

Transport

Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

Polityka

Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.