Newsy

80 proc. konsumentów korzysta z programów lojalnościowych. Wolą zwrot części wydatków niż zbieranie punktów

2016-10-11  |  06:35

Tradycyjne, wspierające powtarzalność zakupów programy lojalnościowe są coraz mniej atrakcyjne dla konsumentów, ponieważ korzyści są odroczone w czasie. Rośnie natomiast popularność takich akcji, które oferują od razu wymierne profity, np. serwisów cashbackowych oferujących zwrot części wydatków. Polacy chętniej wybierają programy, przy których nie muszą pamiętać o zaoferowanych promocjach i które nie wymagają przywiązania tylko do jednej marki.

– Jeżeli miernikiem lojalności jest korzystanie z programów lojalnościowych, to można stwierdzić, że Polacy są lojalnymi klientami – wskazuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Eva-Lotta Wojtasik, market analyst & business developer Refunder – Aż 80 proc. konsumentów korzysta z programów lojalnościowych. Najczęściej Polacy angażują się w działania organizowane przez konkretne sklepy, ale coraz popularniejsze stają się również serwisy cashbackowe zwalniające z konieczności bycia lojalnym wobec konkretnej marki czy firmy.

Jak wynika z badania przygotowanego przez serwis Refunder.pl, ponad połowa konsumentów angażuje się przede wszystkim w programy lojalnościowe konkretnych sklepów. 44 proc. wybiera raczej takie programy, które skupiają wiele sklepów. Z programów typu cashback korzysta ok. 25 proc. klientów, najczęściej są to rodziny z dziećmi (30 proc. korzystających).

 Przyłączenie do programu lojalnościowego jest zawsze wartością dodaną, najczęściej jednak konsumenci chcą mieć korzyści od razu, chcą się czuć wyróżnieni i bez znaczenia jest fakt, czy są klientami nowymi, czy powracającymi – zauważa Eva-Lotta Wojtasik – W przypadku systemów cashbackowych klienci cenią sobie, że otrzymują zwrot pieniędzy za zakupy, które i tak chcieli zrobić.

Respondenci podkreślają, że oferty cashback zachęcają do korzystania ze sklepów, które należą do programu (blisko dwie trzecie), a blisko połowa uważa, że są one opłacalne. Z wyliczeń Refunder wynika, że rodzina z dziećmi może zaoszczędzić dzięki takim programom blisko 1 800 zł rocznie.

Programy lojalnościowe, w których konsument nie wie, kiedy i jaką korzyść otrzyma, stają się coraz mniej atrakcyjne. Uczestnicy chcą natychmiastowych benefitów za wydane pieniądze. Z wyliczeń portalu Bankier.pl wynika, że aby za zebrane punkty Payback otrzymać telefon popularnej marki o wartości 350 zł, należy wydać ponad 112 000 zł i zbierać punkty przez wiele lat. Dlatego coraz więcej firm wycofuje się z tego rodzaju programów.

 Można zauważyć, że pewne formy lojalnościowych aktywności znudziły się już konsumentom i są na wyczerpaniu – wskazuje Eva-Lotta Wojtasik – Dzisiaj tak naprawdę sklepy oferują częściej karty stałego klienta bądź zachęcają do zbierania punktów czy pieczątek, a to zazwyczaj korzyści odroczone w czasie, nie mówiąc już o wartości nagrody, która często bywa nieadekwatna do pieniędzy wydanych na uzbieranie tych wszystkich punktów.

Według badań przeprowadzonych przez platformę Colloquy, amerykańskie gospodarstwa domowe mają członkostwa średnio w 29 programach lojalnościowych, ale aktywne są jedynie w dwunastu. Rezultaty analizy wskazują jednocześnie, że zainteresowanie tego rodzaju programami rośnie: liczba osób, które z nich korzystają w ciągu ostatnich dwóch lat wzrosła o 26 proc. Zdaniem autorów dzieje się tak za sprawą nowoczesnych programów lojalnościowych, które natychmiast dają wymierne korzyści.

W ostatnim czasie również w Polsce pojawiło się kilka programów lojalnościowych zwalniających klientów z konieczności pamiętania o zaoferowanych promocjach i  bycia wiernym tylko jednej marce czy firmie. To różnego rodzaju kupony rabatowe, zwrot pieniędzy za zakupy czy automatyczne naliczanie promocji na poziomie terminala płatniczego.

– To nowy wymiar programów lojalnościowych, który cieszy się coraz większą popularnością wśród Polaków – ocenia Eva-Lotta Wojtasik – Idealny program lojalnościowy musi być dostosowany do potrzeb konsumentów i sprawiać, że konsumenci chcą z niego korzystać. Wzorowy, moim zdaniem, powinien zwracać pieniądze za zakupy, które i tak klient chciał zrobić, i niekoniecznie wymagać od niego pamiętania o zaoferowanych promocjach.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Regionalne

Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

Transport

Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

Polityka

Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.