Newsy

Obietnice wyborcze Andrzeja Dudy niepokoją rynek finansowy

2015-05-27  |  06:50

Co najmniej 250 mld zł mogą kosztować wyborcze obietnice Andrzeja Dudy. Realizacja niektórych może pobudzić popyt wewnętrzny, ale większość obciąży sektor finansowy oraz spowoduje wzrost długu publicznego. Wprowadzenie w życie propozycji prezydenta-elekta zależeć będzie od wyników jesiennych wyborów parlamentarnych i poparcia nowego rządu dla jego pomysłów.

Obietnice wyborcze mówią o większych dotacji chociażby rodzinnych. Dzięki temu zwiększy się popyt, firmy zaczną więcej produkować i więcej sprzedawać. Niestety, skądś te pieniądze trzeba wziąć, a zwykle bierzemy je w formie emisji długu. To zaś oznacza, że kiedyś te pieniądze będzie trzeba spłacić – wyjaśnia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Maciej Michalski, wiceprezes MM Prime TFI.

Wśród kosztownych obietnic Andrzeja Dudy z kampanii wyborczej są między innymi: obniżenie wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn, dodatek w wysokości 500 zł miesięcznie na każde dziecko oraz podniesienie kwoty wolnej od podatku z obecnych 3091 zł do 8 tys. zł.

Analitycy zgadzają się, że część z tych obietnic jest zbyt kosztowna, by można je było zrealizować. Michalski dodaje, że zapowiedzi Dudy boi się także sektor bankowy. W trakcie kampanii polityk zapowiedział m.in. przewalutowanie wszystkich kredytów we frankach po kursie z dnia ich zaciągnięcia, a także nowy podatek od sumy bilansowej banków.

Należy zwrócić uwagę na to, że może pojawić się znacząca presja na banki. Ze względu na chociażby obietnice przewalutowania kredytów frankowych banki mogą chcieć dokonania zmian w tabeli opłat i prowizji czy zmniejszenia akcji kredytowej ze względu na nowe podatki bankowe, które zostaną wprowadzone – tłumaczy Michalski.

Michalski zwraca uwagę na to, że większości zmian na pewno nie uda się wprowadzić bardzo szybko. Choć Duda obejmie urząd prezydenta RP już w sierpniu, co najmniej do listopada w Sejmie większość ma koalicja PO-PSL, która może blokować jego kosztowne inicjatywy.

Dodaje, że wielu ludzi liczy na to, że prezydent w ogóle zrezygnuje z realizacji części obietnic. Michalski przypomina, że prezydent w Polsce ma nieprecyzyjnie określone, ale niezbyt szerokie prerogatywy. 

Wielu ludzi w Polsce postrzega prezydenta bardziej jako osobę reprezentacyjną niż faktycznie sprawującą władzę – podkreśla Michalski.

To od prezydenta będzie jednak zależała m.in. zmiana na stanowisku prezesa Narodowego Banku Polskiego.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Regionalne

Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

Transport

Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

Polityka

Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.