Newsy

Zaledwie 3,5 proc. specjalistów i menadżerów jest bez pracy. Najlepsi kandydaci otrzymują nawet 20 ofert zatrudnienia rocznie

2017-01-13  |  06:45

Bezrobocie w Polsce na koniec roku wyniosło 8,3 proc. – wynika z szacunków resortu pracy. Wśród specjalistów i menadżerów poziom ten jest znacznie niższy – ok. 3,5 proc. Najlepsi kandydaci w tej grupie otrzymują blisko 20 ofert zatrudnienia rocznie. Taka sytuacja na rynku pracy sprawia, że pracodawcy muszą oferować kandydatom znacznie więcej niż atrakcyjne wynagrodzenie czy opieka medyczna. W ubiegłym roku firmy intensywnie inwestowały w swój wizerunek pracodawcy.

 Rynek rekrutacyjny ma się bardzo dobrze, na co bezpośredni wpływ ma zmniejszające się bezrobocie – wskazuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Artur Skiba, prezes Antal Polska i wiceprezes Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia. – Ma to bezpośredni wpływ na liczbę pojawiających się ofert dla kandydatów. Rekordziści wśród specjalistów i menadżerów, na przykład w branży IT, otrzymują nawet 18–19 propozycji w ciągu roku, a średnia oscyluje wokół sześciu. To pokazuje, jak silny jest obecnie rynek pracownika. Propozycji dla dobrych kandydatów jest dużo więcej niż dobrych kandydatów.

Według Głównego Urzędu Statystycznego pod koniec listopada ubiegłego roku liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy ukształtowała się na poziomie 1 313 000 osób, tj. nieznacznie zwiększyła się w porównaniu z poprzednim miesiącem (o 0,4 proc., czyli o 5,7 tys.), ale obniżyła w porównaniu z tym samym miesiącem rok wcześniej (o 14,2 proc., czyli o 217 tys.). Ogólny wskaźnik bezrobocia ukształtował się na poziomie 8,2 proc. Na koniec roku – jak wynika z oceny Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej – był on nieznacznie wyższy (8,3 proc.).

– To powoduje, że przed pracodawcami stoją coraz większe wyzwania związane z pozyskaniem i zatrzymaniem pracowników. Firmy coraz częściej muszą oferować już nie tylko wysokie wynagrodzenia, bo zaczynają one odgrywać coraz mniejszą rolę, lecz także profity pozafinansowe – zauważa Artur Skiba. – Nie mówię o banalnych elementach jak karta medyczna czy MultiSport. Dla wielu osób ważna się staje atmosfera pracy, wyzwania, jakie przed nim stoją, czy prestiż firmy. To wszystko sprawia, że w ubiegłym roku firmy musiały bardzo mocno inwestować w tzw. employer branding.

Zdaniem Artura Skiby zarządzający coraz częściej zdają sobie sprawę z tego, że proces rekrutacyjny nie rozpoczyna się w momencie wystąpienia w firmie wakatów, ale dużo wcześniej. W związku z tym firma cały czas musi kreować swój pozytywny wizerunek pracodawcy.

To szczególnie ważne w kontekście oczekiwań pokolenia Y wobec pracodawców i wykonywanej pracy. Dlatego w tym roku na znaczeniu zyskiwać będzie zasada 3xZ, czyli zdobądź, zapłać, zatrzymaj.

– Utrzymanie w zespole dobrych fachowców staje się dla pracodawców równie trudne jak ich znalezienie i zatrudnienie – przekonuje Artur Skiba. – Kandydaci bardzo szybko, czasami po kilku miesiącach, nudzą się i szukają nowych wyzwań, zwłaszcza pokolenie Y. Dlatego ta zasada w wielu branżach staje się wręcz obowiązkowa.

Według Artura Skiby ten rok nadal będzie bogaty w oferty dla informatyków, ale także dla specjalistów z branży centrów usług wspólnych i outsourcingowych. W coraz większej liczbie sektorów można już mówić o rynku pracownika, a nie pracodawcy.

– To np. rynek pracy prawników, gdzie jeszcze dwa lata temu karty rozdawali pracodawcy, a w tym momencie z miesiąca na miesiąc ofert pracy jest coraz więcej – twierdzi Artur Skiba. – Jedynym sektorem, gdzie na razie utrzymuje się rynek pracodawcy i nic nie wskazuje na to, żeby to się zmieniło, zwłaszcza w kontekście fuzji i przejęć, jest bankowość. Tam specjaliści i menadżerowie nierzadko szukają pracy nawet przez kilka miesięcy. To raczej mało pozytywny wyjątek na polskim rynku pracy.

Jak podkreśla Skiba, wzrost wynagrodzeń nieco wyhamowuje. Nie wynika to jednak z niechęci pracodawców do podwyżek, a raczej z bardzo dynamicznych wzrostów płac specjalistów i menadżerów w ostatnich dwóch latach. To pozwoliło nam zniwelować w pewnym stopniu dystans wobec krajów Europy Zachodniej.

– Na większości stanowisk pensje są jeszcze dużo niższe. Ale pamiętajmy, że kilka lat zarabialiśmy 20 proc. tego, co w Europie Zachodniej. Teraz w większości branż jest to 40–50 proc., a są wyjątki, gdzie pensja jest taka sama jak w Europie. Najlepsi specjaliści IT na przykład zarabiają już 90, a czasami 100 proc. tego, ile dostaliby na Zachodzie – komentuje Artur Skiba.

Jego zdaniem w kolejnych latach wynagrodzenia będą rosły w tempie 3–5 proc.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Po kiełbaski wege czy roślinne burgery sięga coraz więcej konsumentów. Branża roślinna będzie walczyć o utrzymanie takiego nazewnictwa

Kiełbasa bezmięsna, burger roślinny, parówka wegetariańska, stek vege – do takich nazw produktów wielu konsumentów zdążyło się przyzwyczaić i coraz chętniej po nie sięga. Pojawiają się jednak pomysły, by zakazać nazewnictwa charakterystycznego dla produktów mięsnych. Również w Polsce pojawiła się propozycja w tym zakresie ze strony poprzedniego składu resortu rolnictwa pod koniec ubiegłego roku. Zwolennicy uzasadniają ten pomysł ochroną interesów konsumenckich, ale badania pokazują, że tylko niewielki odsetek klientów pomylił produkt wegański i mięsny przy zakupie.

Infrastruktura

Za dwa lata w gdańskim porcie ma powstać baza instalacyjna morskich farm wiatrowych. Będzie ponad pięć razy większa od krakowskiego Rynku Głównego

21-hektarowy Terminal 5, który powstanie na wodach zewnętrznej części gdańskiego portu Baltic Hub, ma być bazą instalacyjną dla morskich elektrowni wiatrowych. To duży projekt, którego realizacja może się rozpocząć w drugiej połowie tego roku. Tego typu infrastruktura jest konieczna dla przyspieszenia inwestycji offshore w polskiej części Bałtyku. Pierwsze morskie farmy wiatrowe zaczną produkować zieloną energię w 2026 roku.

Prawo

Społeczne agencje najmu w Polsce dopiero raczkują. Część gmin widzi w nich szansę na walkę z wyludnieniem

W Polsce zawiązało się już i rozpoczyna działalność kilkanaście społecznych agencji najmu, kolejnych kilkanaście jest w trakcie powstawania. To niewiele jak na niemal 2,5 tys. gmin w kraju, jednak eksperci widzą w tym rozwiązaniu duży potencjał. Jak podkreślają, może to być szansa zwłaszcza dla miast średniej wielkości, by walczyć ze zjawiskiem wyludniania. Społeczne agencje najmu we współpracy z gminami pośredniczą w wynajmie mieszkań – gminnych bądź należących do prywatnych właścicieli­ – osobom, których zarobki nie pozwalają na rynkowy najem, ale nie kwalifikują ich też do otrzymania mieszkania socjalnego.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.