Newsy

Rynek małych samolotów goni branżę motoryzacyjną. Rośnie zainteresowanie tymi maszynami wśród służb i firm

2016-07-15  |  06:40
Mówi:Krzysztof Wronowski
Funkcja:prezes zarządu
Firma:Celier Aviation
  • MP4
  • Producenci wiatrakowców, czyli mniejszych śmigłowców, widzą rosnące zainteresowanie tymi maszynami na polskim rynku. Interesują się nimi nie tylko służby, jak policja, straż graniczna czy wojsko, lecz także biznesmeni oraz osoby fizyczne. Specjalistyczną maszynę można mieć już w cenie dobrego samochodu, a za jej sterami można usiąść po 20 godzinach szkolenia teoretycznego i 20 godzinach praktycznego. Standardem salony lotnicze chcą dorównać korporacjom samochodowym.

    Wiatrakowiec, czyli śmigłowiec żyroskopowy, wygląda jak mały helikopter, tyle że silnik nie napędza w nim głównego wirnika. Wirnik jest samonapędzany powietrzem przepływającym pomiędzy łopatami („autorotacja”). To zwykle dwu- lub trzymiejscowe maszyny, osiągające maksymalną prędkość do 200 km/h. Ich cena waha się od 70 do 100 tys. euro. Eksperci podkreślają, że mogą one wykonywać 90 proc. misji helikoptera za 10 proc. kosztów. 

    Rynek wiatrakowców jest dzisiaj tam, gdzie rynek samochodowy był 30 lat temu. Maszyny te kosztują niewiele więcej niż samochód, palą niewiele więcej niż samochód, za to oferują niesamowitą oszczędność czasu – mówi agencji Newseria Biznes Krzysztof Wronowski, partner w Celier Aviation w Polsce.

    Jak podkreśla, podróż wiatrakowcem z Warszawy do Gdańska trwa mniej niż trzy godziny. Samochodem potrzeba na to ponad czterech godzin.

    Dla Celier Aviation kluczowe są rynki zagraniczne. W tym momencie w Polsce lata jedynie około 30 maszyn firmy, co stanowi niewielki procent całej produkcji. Spółka stawia jednak na polski rynek, bo widzi w nim duży potencjał i rosnące zainteresowanie.

    W listopadzie ubiegłego roku powołaliśmy organizację, która rozwija i promuje te maszyny na naszym rynku. Zważywszy na to, że trwa to dopiero od kilku miesięcy, mamy dobre efekty. Wiatrakowcami zaczynają się interesować różne organizacje i służby, ale także osoby fizyczne – mówi Wronowski. – Zaczyna się o tym mówić i uważam, że to jest dobry krok, ponieważ jest to całkowicie polski produkt. Jesteśmy znaną światową marką, o której w Polsce mało kto wie.

    Celier Aviation produkuje wiatrakowce w Piotrkowie Trybunalskim. Od początku istnienia firma sprzedała ok. 400 maszyn, z czego 95 proc. trafiło na rynki zagraniczne. Ten wynik plasuje ją w światowej czołówce. Dziś wprowadza na rynek swój najnowszy produkt – czwartą generację maszyn Xenon, która już zdobyła uznanie na światowych rynkach.

    Firma stawia sobie za cel promocję rynku małych samolotów wśród biznesmenów i ludzi o dobrym statucie materialnym.

    Jesteśmy na początku tej drogi, którą kiedyś przeszły koncerny motoryzacyjne. Mam nadzieję i wierzę w to mocno, że za kilkanaście lat salony lotnicze będą wyglądały tak, jak dzisiaj wyglądają salony samochodowe – mówi przedstawiciel Celier Aviation.

    Za tym musi iść jednak rozbudowa infrastruktury.

    Dzisiaj lotniska w Polsce prezentują niski poziom. Są to w większości lotniska aeroklubowe. Nasze działania doprowadzą do tego, że za kilka, kilkanaście lat ten standard znany dzisiaj z korporacji samochodowych będzie w korporacjach lotniczych – przekonuje Krzysztof Wronowski. – Moim marzeniem jest zbudowanie sieci lotnisk, w których każdy będzie mógł taką maszynę wypróbować, kupić i serwisować, gdzie będzie mógł nauczyć się latać.

    Miłośnicy wiatrakowców mogą usiąść za sterami maszyny po szkoleniu obejmującym 20 godzin praktyki i 20 godzin teorii. Licencję można uzyskać w ciągu miesiąca po zdaniu egzaminu teoretycznego. Szkolenie praktyczne prowadzą instruktorzy z wieloletnim doświadczeniem na lądowisku szkoły lub dla grup kilkuosobowych na ich własnym terenie przystosowanym do startów i lądowań. Poza oczywistymi wadami zdrowia (np. wady serca), które eliminują z aktywnego życia, nie ma żadnych ograniczeń. Całość szkolenia można zamknąć w granicach około 15 tys. zł.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Regionalne

    Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

    Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

    Transport

    Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

    Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

    Polityka

    Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

    Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.